Jednym z przykładów takich oddziaływań jest ewentualny hamujący wpływ kortykosteroidów na produkcję kortyzolu, który gra istotną rolę w regulacji hormonalnej wielu procesów życiowych.
Wiadomo, że kortykosteroidy stosowane w celach leczniczych, podawane przewlekle, w dużych dawkach, szczególnie zaś doustnie, hamują produkcję hormonu przysadkowego, odpowiedzialnego za stymulowanie kory nadnerczy do wytwarzania kortyzolu. Do niedawna sądzono, że nawet najsilniejsze glikokortykoidy syntetyczne, jeśli są podawane miejscowo, np. wziewnie (w inhalacji), wywierają tylko słabe lub bardzo słabe oddziaływania systemowe.
Jednak już od pewnego czasu wyrażano w tej sprawie wątpliwości, a badania, których wyniki opublikowano w "Archives of Internal Medicine", przypuszczenia te potwierdziły. Użyto w nich różnych wziewnych kortykosteroidów (m.in. beklometazonu, budezonidu, flunizolidu, flutykazonu i triamcinolonu), podawanych za pomocą inhalatorów ze stałym dozowaniem. Mierzono stężenie wewnątrzustrojowego kortyzolu w osoczu i jego dobowej produkcji. Stwierdzono (w różnym stopniu) spadek dobowej produkcji kortyzolu już po pierwszej dawce leków, przy czym największy spadek wystąpił po podaniu flutykazonu, uważanego dziś za najsilniej działający glikokortykoid.
Okazuje się więc, że choć wszystkie inhalowane kortykosteroidy okazały się skuteczne w leczeniu astmy, to jednak istnieją znaczne różnice w ich działaniu systemowym. Dlatego nie mogą być stosowane zamiennie i nie powinny być podawane w dawkach większych niż niezbędne.
Stosowanie wziewnych glikokortykosteroidów u dzieci związane jest z ryzykiem zahamowania osi podwzgórzowo-przysadkowo-nadnerczowej.
Zahamowanie wzrastania u dzieci leczonych kortykosteroidami jest zjawiskiem złożonym - przyczyniają się do niego różne czynniki (nie tylko czynność osi PPN). Jednym z najważniejszych jest nasilenie choroby podstawowej (astmy). Standardowo sprawność osi PPN ocenia się testem stymulacji z ACTH, podczas którego oznaczane jest wydalanie kortyzolu w moczu. Stosując powyższą metodę, wykazano, że leczenie budezonidem lub beklometazonem w dawkach do 400 ug/24 h lub flutikazonem w dawce 200 ug/24 h jest bezpieczne i nie powoduje zahamowania osi PPN. Opublikowane ostatnio wyniki badań wskazują jednak, że standardowy test z ACTH nie jest wystarczająco czułą metodą rozpoznawania zaburzeń osi PPN, zwłaszcza o łagodnym nasileniu.
Przewlekłe stosowanie wziewnych preparatów kortykosteroidów powoduje niewielkie, ale znamienne, zahamowanie osi podwzgórzowo-przysadkowo-nadnerczowej u dzieci chorych na astmę, efekt flutikazonu w dawce 200 ug/24 h jest jednak mniejszy niż budezonidu w dawce 400 ug/24 h.
Leczenie budezonidem powoduje ponadto znamienne zwolnienie tempa wzrastania dzieci.
Wiadomo, że kortykosteroidy stosowane w celach leczniczych, podawane przewlekle, w dużych dawkach, szczególnie zaś doustnie, hamują produkcję hormonu przysadkowego, odpowiedzialnego za stymulowanie kory nadnerczy do wytwarzania kortyzolu. Do niedawna sądzono, że nawet najsilniejsze glikokortykoidy syntetyczne, jeśli są podawane miejscowo, np. wziewnie (w inhalacji), wywierają tylko słabe lub bardzo słabe oddziaływania systemowe.
Jednak już od pewnego czasu wyrażano w tej sprawie wątpliwości, a badania, których wyniki opublikowano w "Archives of Internal Medicine", przypuszczenia te potwierdziły. Użyto w nich różnych wziewnych kortykosteroidów (m.in. beklometazonu, budezonidu, flunizolidu, flutykazonu i triamcinolonu), podawanych za pomocą inhalatorów ze stałym dozowaniem. Mierzono stężenie wewnątrzustrojowego kortyzolu w osoczu i jego dobowej produkcji. Stwierdzono (w różnym stopniu) spadek dobowej produkcji kortyzolu już po pierwszej dawce leków, przy czym największy spadek wystąpił po podaniu flutykazonu, uważanego dziś za najsilniej działający glikokortykoid.
Okazuje się więc, że choć wszystkie inhalowane kortykosteroidy okazały się skuteczne w leczeniu astmy, to jednak istnieją znaczne różnice w ich działaniu systemowym. Dlatego nie mogą być stosowane zamiennie i nie powinny być podawane w dawkach większych niż niezbędne.
Stosowanie wziewnych glikokortykosteroidów u dzieci związane jest z ryzykiem zahamowania osi podwzgórzowo-przysadkowo-nadnerczowej.
Zahamowanie wzrastania u dzieci leczonych kortykosteroidami jest zjawiskiem złożonym - przyczyniają się do niego różne czynniki (nie tylko czynność osi PPN). Jednym z najważniejszych jest nasilenie choroby podstawowej (astmy). Standardowo sprawność osi PPN ocenia się testem stymulacji z ACTH, podczas którego oznaczane jest wydalanie kortyzolu w moczu. Stosując powyższą metodę, wykazano, że leczenie budezonidem lub beklometazonem w dawkach do 400 ug/24 h lub flutikazonem w dawce 200 ug/24 h jest bezpieczne i nie powoduje zahamowania osi PPN. Opublikowane ostatnio wyniki badań wskazują jednak, że standardowy test z ACTH nie jest wystarczająco czułą metodą rozpoznawania zaburzeń osi PPN, zwłaszcza o łagodnym nasileniu.
Przewlekłe stosowanie wziewnych preparatów kortykosteroidów powoduje niewielkie, ale znamienne, zahamowanie osi podwzgórzowo-przysadkowo-nadnerczowej u dzieci chorych na astmę, efekt flutikazonu w dawce 200 ug/24 h jest jednak mniejszy niż budezonidu w dawce 400 ug/24 h.
Leczenie budezonidem powoduje ponadto znamienne zwolnienie tempa wzrastania dzieci.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz