Krzewy bzu czarnego (Sambucus nigra) należą w naszym kraju do najczęściej spotykanych roślin.
Wiosną mają białe, baldachokształtne kwiatostany o bardzo specyficznym ostrym, duszącym zapachu, a jesienią czarne, lśniące, kuliste owoce. Ciekawostką jest to, że gdy rosną na podłożu wapiennym, ich zapach jest o wiele słabszy, prawie niewyczuwalny.
Ten pospolity krzew nie bez kozery nazywany jest też lekarskim czy aptecznym - w medycynie ludowej był ceniony „od zawsze”. Starożytni Grecy, którzy hodowali go w swych ogródkach, zaspokajali przy jego pomocy raczej estetyczne potrzeby - wyrabiali z jego gałęzi fujarki. Lekiem był dla Germanów i Cyganów, i ci ostatni prawdopodobnie nauczyli Słowian posługiwania się nim w celach medycznych i magicznych. Uważano, że pomaga aż w 99 chorobach i chroni domostwa od czarownic.
Kwiaty bzu czarnego zawierają m.in. flawonoidy, aminy, kwasy organiczne, garbniki, związki fenolowe, sole mineralne (do 9 proc.), glukozę. W owocach są kwasy organiczne, cukry redukujące, garbniki, antocyjany, karotenoidy, witamina C oraz zespół witamin B.
Kwiaty bzu są stosowane w przeziębieniach, anginach, chorobach z wysoką gorączką, mają silne działanie napotne, wzmagają produkcję śluzu w oskrzelach, uszczelniają naczynia krwionośne, zwiększając równocześnie ich elastyczność, co w efekcie zapobiega przenikaniu osocza i krwinek czerwonych przez ścianki włośniczek Mają także lekkie działanie moczopędne.
Owoce używane są jako środek łagodnie przeczyszczający (w postaci odwaru), natomiast napar jest środkiem przeciwpotnym i moczopędnym. Działają także przeciwbólowo w bólach pochodzenia ośrodkowego. Zagęszczony odwar z owoców zalecany jest przy migrenach, bólach neuralgicznych, zapaleniu nerwu trójdzielnego i rwie kulszowej.
Napar z owoców: 1-2 łyżki stołowe zalać szklanką wrzątku, przykryć, odczekać ok. 5 minut, pić po 1/4 szklanki naparu 3-4 razy dziennie.
Napar z kwiatów: łyżkę kwiatów zalać szklanką wrzątku, po 15 minutach przecedzić i pić 3-5 razy dziennie jako środek napotny, a także stosować do płukania gardła i jamy ustnej.
Napar stosuje się także w łagodnych, ale przewlekłych stanach nieżytowych i zapalnych nerek, dróg moczowych i pęcherza. Przy katarze warto robić inhalacje z kwiatów bzu (łyżka kwiatów na szklankę wrzątku).
Odwar z owoców bzu: 1-2 łyżki suchych owoców bzu zalać dwiema szklankami zimnej wody, powoli doprowadzić do wrzenia, gotować pod przykryciem ok. 10 min. Pić po 1/3 szklanki odwaru 2-3 razy dziennie.
Czarny bez występuje też w wielu mieszankach ziołowych i syropach.
Walory kwiatów i owoców cenione są także w kuchni. Świeżo ścięte baldachy kwiatowe po umyciu i osuszeniu macza się w cieście naleśnikowym i smaży na gorącym tłuszczu. Po usmażeniu posypuje się cukrem pudrem. Z owoców przyrządza się sok, powidła, a także napój.
Uwaga – niedojrzałe owoce są szkodliwe dla zdrowia.
Owoców (nawet dojrzałych) nie wolno używać do wyrobu win czy nalewek. Podczas fermentacji powstają bowiem szkodliwe związki (ciężkie alkohole), które powodują silne zatrucia.
Czarny bez wykorzystywany jest również w kosmetyce. W starożytnym Rzymie używano go do farbowania włosów. Woda z kwiatu bzu służy do wybielania i wygładzania skóry, szczególnie starzejącej się i ziemistej. Zmiękcza skórę, wygładza zmarszczki, wybiela piegi, łagodzi oparzenia słoneczne. Natomiast wywar z kory służył już od średniowiecza jako środek odchudzający. Dwie garście kory (zebranej jesienią z dwu, trzyletnich gałązek) zalewa się litrem wody i gotuje, aż zostanie połowa wywaru. Pije się pól szklanki wieczorem.
Ten niesmaczny środek stosowany jest przez Francuzki.
Wszystkie leki przeciwdepresyjne powinny zawierać widoczne ostrzeżenie o zwiększonym ryzyku zachowań samobójczych u stosujących je dzieci i młodzieży - uznała Amerykańska Agencja do spraw Leków i Żywności (Food and Drug Administration - FDA).
FDA wydała oświadczenie, w którym przychyliła się do zaleceń swoich komitetów doradczych (Psychopharmacologic Drugs and Pediatric Advisory Committees) dotyczących zwiększonego ryzyka zachowań samobójczych u dzieci i młodzieży stosującej leki przeciwdepresyjne. Agencja podjęła już działania zmierzające do zmiany informacji na opakowaniach tych leków i w ulotkach oraz udostępnienia zrozumiałych materiałów informacyjnych na ten temat pacjentom.
W skrócie eksperci FDA uznali, że należy kontynuować gromadzenie danych na temat przypadków samobójstw i zachowań samobójczych obserwowanych podczas badań klinicznych, ponieważ zwiększają one wiarygodność tych analiz. Ocenili też, że dotychczasowe wyniki badań wskazują na zwiększone ryzyko zachowań samobójczych u pacjentów pediatrycznych w przypadku wszystkich badanych leków.
Komitety doradcze FDA zaleciły więc stosowanie ostrzeżeń dotyczących ryzyka zachowań samobójczych u nieletnich pacjentów w przypadku wszystkich leków przeciwdepresyjnych, także tych, które nie były pod tym względem badane, ponieważ dostępne dane nie pozwalają na wykluczenie takiego ryzyka u żadnego z leków. Większością głosów 15 do 8 eksperci przyjęli także zalecenie, by na opakowaniach wszystkich leków przeciwdepresyjnych pojawiło się widoczne ostrzeżenie w tej sprawie - tak zwany "black-box". Zaproponowali też, by pacjenci i ich opiekunowie otrzymywali wraz z receptą specjalny przewodnik zawierający zrozumiałe dla nich informacje na temat stosowania tych leków.
Doradcy FDA uznali, że nie ma powodów, aby przeciwwskazać stosowanie leków przeciwdepresyjnych u dzieci i młodzieży, ponieważ dostęp do tych metod leczenia jest dla wielu pacjentów korzystny.
Uznali jednak, że wyniki kontrolowanych badań klinicznych z udziałem nieletnich pacjentów powinny być uwzględnione w materiałach informacyjnych leków przeciwdepresyjnych.
Zapotrzebowanie na witaminy przez organizm człowieka nie jest wartością stałą, lecz zależy od wieku, aktywności fizycznej, stanów fizjologicznych (ciąża, laktacja), rodzaju diety, nasilenia przemiany materii, stopnia wchłaniania w przewodzie pokarmowym, zużytkowania oraz wydalania witamin.
Niedobór witamin powstaje najczęściej w wyniku stosowania niewłaściwej diety, zaburzonego ich wchłaniania z przewodu pokarmowego (wymioty, biegunki) lub zwiększonego zapotrzebowania (ciąża, laktacja, okres wzrostu, nadczynność tarczycy). Pierwsze objawy niedoboru witamin są bardzo trudne do wykrycia i mają charakter niespecyficzny. W praktyce bardzo rzadko występują tylko stany chorobowe uwarunkowane niedoborem jednej witaminy. Obowiązuje reguła podawania preparatów wielowitaminowych w leczeniu niedoborów. Podaż tylko jednej witaminy może być przyczyną pogorszenia się stanu chorobowego. Leczenie awitaminozy (choroby wywołanej brakiem witamin) polega na stosowaniu pełnowartościowej diety zaspokajającej bieżące zapotrzebowanie na poszczególne składniki pokarmowe, uzupełnione brakującymi witaminami. Dawka tych ostatnich powinna być 5-10-krotnie większa od dziennego zapotrzebowania. Musimy jednak pamiętać, że podaż dużych ilości witamin rozpuszczalnych w tłuszczach (A, D i K) może wywołać toksyczne objawy przedawkowania, ponieważ nie są wydalane przez nerki.
Natomiast mniejsze niebezpieczeństwo przedawkowania i zatrucia istnieje przy podawaniu wysokich dawek witamin rozpuszczalnych w wodzie (C, B1, B2, B12, B6, PP, H, kwas foliowy). Są one z łatwością wydalane przez nerki. Najlepszym sposobem zapobiegania awitaminozom jest stosowanie bardzo urozmaiconej diety.
Oprócz tego, gdy zajdzie potrzeba, lekarz musi pomóc przy zwalczaniu chorób upośledzających wchłanianie witamin lub wywołujących zwiększone zapotrzebowanie.
Witaminy są tymi składnikami w codziennej diecie, które przedłużają życie i pozwalają zachować zdrowie.
Są to niezbędne dla ustroju związki organiczne, występujące w bardzo małych stężeniach w naturalnych produktach żywnościowych, konieczne do prawidłowego przebiegu czynności życiowych komórek i tkanek. Nazwę „witamina" wprowadził do nauki biochemik amerykański polskiego pochodzenia Kazimierz Funk. Słowo witamina pochodzi z języka łacińskiego i oznacza „vita" - życie i ,,amina" - rodzaj związku chemicznego. ● WITAMINA E
Omawianie znaczenia witamin dla naszego organizmu rozpocznę od witaminy E, o której coraz bardziej głośno. Słyszy się o jej „cudownych" właściwościach. Ma przedłużać młodość, łagodzić objawy okresu przejściowego u kobiet, chronić serce przed zawałami. Jak jest naprawdę?
Nazwą witamina E określa się grupę ośmiu związków, zwanych tokoferolami, o zbliżonej budowie chemicznej i podobnym działaniu biologicznym, lecz o różnej aktywności. Rozpuszczają się one w tłuszczach, nie rozpuszczają się w wodzie.
Pierwsze objawy niedoboru witaminy E stwierdzono przypadkowo podczas badań na szczurach laboratoryjnych. Karmiono je specjalną dietą mleczną. Stwierdzono podczas tego eksperymentu zaburzenia w rozmnażaniu się gryzoni. Eksperymentowano dalej: jednej grupie podawano dietę niepełnowartościową, drugiej z dodatkiem świeżych liści sałaty. W grupie samic nie otrzymujących liści sałaty dochodziło do resorpcji płodów lub martwych urodzeń. Natomiast u zwierząt, którym dodawano do pokarmów świeżych liści sałaty nie stwierdzono żadnych zaburzeń. Barnet Sure nadał temu czynnikowi zapobiegającemu bezpłodności nazwę witamina E. Niedobory witaminy E wywołują nie tylko bezpłodność u samic szczurów, ale także u samców.
U człowieka dorosłego niezwykle trudno jest wywołać objawy niedoboru tej witaminy. Natomiast łatwo jest zaobserwować niedobory witaminy E u noworodków wcześniaków, które karmiono sztucznymi metodami. Występowały u takich dzieci następujące objawy: zwiększona wrażliwość, zaburzenia oddychania, zaburzenia snu, obrzęk twarzy, większa wrażliwość czerwonych ciałek krwi na działanie czynników chemicznych, przez co dochodzi do rozpadu erytrocytów. Podanie leczniczych dawek witaminy E szybko powodowało ustępowanie tych zmian.
Człowiek dorosły dysponuje dużymi zapasami witaminy E, bardzo powoli ją traci podczas wywoływanych sztucznie dla celów naukowych jej niedoborów. Witamina E jest mało wrażliwa na gotowanie; nawet po 1 - 2 godzinach obróbki termicznej dochodzi do niewielkich strat, ale przechowywanie produktów zawierających witaminę E na słońcu powoduje bardzo szybkie jej niszczenie. Dlatego oleje roślinne należy przechowywać w butelkach z ciemnego szkła lub w odpowiednich opakowaniach plastikowych. Z tego też względu kapsułki witaminy E pakuje się w czerwoną otoczkę i przechowuje w opakowaniu z ciemnego szkła. Natomiast zamrożenie produktu żywnościowego lub jego puszkowanie nie zapobiega stratom witaminy E. Świeży groszek zielony zawiera w 100g produktu 0,11mg witaminy E, mrożony - 0,05, a puszkowany zaledwie 0,02mg.
Osoby leczące się preparatami żelaza powinny pamiętać, że nie należy równocześnie przyjmować witaminy E. Żelazo unieczynnia witaminę E. Jeżeli zachodzi taka potrzeba, to trzeba przestrzegać 8 - 12 godzin przerwy po podaniu preparatów żelaza. W warunkach naturalnych witamina E występuje głównie w świecie roślinnym. Najlepszym jej dostawcą są oleje z kiełków różnych nasion, a przede wszystkim pszenicy, jadalne oleje roślinne, a zwłaszcza słonecznikowy i oliwa z oliwek. Naturalnym źródłem witaminy E są także ziarna zbóż i zielone warzywa liściaste, jak np. sałata oraz groszek zielony lub dojrzały, kukurydza, pietruszka. W produktach zbożowych w zbyt oczyszczonych ziarnach - jak przy produkcji białych mąk - zawartość witaminy E jest niewielka. Dlatego wciąż przypominam o konieczności spożywania ciemnego pieczywa i otrąb pszennych. Doskonałym źródłem witaminy E są zarodki pszenne. Z produktów pochodzenia zwierzęcego, największe ilości tej witaminy zawierają jaja, mleko i masło. Jednak nie są to tak dobre źródła, jak produkty roślinne. Oto zawartość witaminy E w niektórych produktach:
*olej słonecznikowy 50 mg
*olej sojowy 10-15 mg
*kiełki pszenicy 27 mg
*zarodki pszenne 25 mg
*kukurydza 10 mg
*warzywa i owoce 0,5-1,5 mg
*sałata 8 mg
*groch dojrzały 8 mg
*groszek zielony 6 mg
*pietruszka 5,5 mg
*sery 0,3-0,6 mg
*masło 0,6-2,1 mg
*smalec 1,2 mg
*wątroba 2,0 mg
*drożdże 0
Największe zapasy witaminy E organizm gromadzi w wątrobie, tkance tłuszczowej, jądrach i łożysku.
Istnieje współzależność między zawartością witaminy E w pożywieniu i stopniem wykorzystania przez ustrój karotenu (związek, z którego w organizmie powstaje witamina A). Są doniesienia o stosowaniu dużych dawek witaminy E z dobrymi rezultatami w takich schorzeniach, jak: choroba niedokrwienia serca, ostre zapalenie zakrzepowe żył, żylakowate owrzodzenie podudzi, ciężkie oparzenia, zapalenie nerek, zarostowe zapalenie tętnic, nocne kurcze mięśni podudzi, grzybice skóry. Wykazano również duże podobieństwo w działaniu witaminy E i pierwiastka śladowego - selenu. Witaminy E i C mają zapobiegać procesowi starzenia się człowieka. Podkreśla się działanie ochronne witaminy E w powstawaniu nowotworów. Ryzyku wystąpienia raka żołądka sprzyja niedostateczne spożycie witamin C, E oraz A.
● WITAMINA A
Następna jest witamina A, zaliczana do grupy witamin rozpuszczalnych w tłuszczach. Stanowi ona jeden z ponad tysiąca związków określanych wspólną nazwą retinoidów, z których większość jest otrzymywana syntetycznie. W pokarmach witamina A występuje jako retinol, zawarty głównie w maśle, mięsie, mleku i jajach, oraz jako beta-karoten, znajdujący się w żółtych owocach i zielonych warzywach. Stopień wykorzystania karotenu jest znacznie mniejszy niż retinolu.
W roku 1967 Nagrodę Nobla otrzymał amerykański biochemik i fizjolog prof. George Wald za wyjaśnienie roli witaminy A w procesach widzenia. Jest ona istotnym składnikiem barwnika wzrokowego (czerwieni wzrokowej w pręcikach i czopkach siatkówki). Jej niedobór prowadzi u człowieka do wystąpienia tzw. kurzej ślepoty, która jest zaburzeniem widzenia pręcikowego. Przyczyną niedoboru witaminy może być nie tylko niewystarczające jej spożywanie, lecz także upośledzenie wchłaniania w jelicie oraz niedostateczna przemiana prowitaminy A, która zdarza się w chorobach wątroby. Z badań naukowych wynika, że do utrzymania prawidłowego poziomu witaminy A we krwi niezbędny jest cynk. Jest on potrzebny do procesów uwalniania witaminy A z wątroby. U chorych cierpiących z powodu marskości wątroby stężenie cynku we krwi jest zmniejszone, ich stan (wraz z upośledzonym widzeniem w ciemności) nie poprawia się po leczeniu witaminą A. Fakty te potwierdzają przypuszczenie, że niedobór cynku może niepomyślnie oddziaływać na metabolizm witaminy A.
W Polsce rzadko spotyka się objawy niedoboru tej witaminy. Natomiast w krajach południowej Azji notuje się rocznie 500000 nowych przypadków owrzodzeń rogówki i 20000 przypadków utraty wzroku. Przyczyną tych chorób jest niedobór lub brak witaminy A, który towarzyszy ogólnemu niedożywieniu, zakażeniom pasożytniczym i chorobom biegunkowym.
W procesach wchłaniania witaminy A z przewodu pokarmowego uczestniczą kwasy żółciowe oraz witamina E (tokoferol).
Oprócz wcześniej wymienionej, funkcje witaminy A w organizmie są rozliczne. Jest potrzebna do prawidłowego funkcjonowania ucha wewnętrznego, bierze udział w procesach odpornościowych (immunologicznych), ma wpływ na różnicowanie się tkanki nabłonkowej. Niedobór witaminy A może wywołać nadmierne rogowacenie i suchość skóry, wysychanie błon śluzowych ze zmniejszeniem odporności górnych dróg oddechowych oraz przewodu pokarmowego na czynniki zakaźne, upośledzenie wytwarzania zębów, opóźnienie wzrostu i zaburzenia reprodukcji. Nadmiar witaminy A prowadzi do hiperwitaminozy, której objawami są między innymi brak apetytu, łatwe męczenie się, nadmierna drażliwość, bóle stawów, zmiany skórne (nadmierna pigmentacja, świąd), wypadanie włosów oraz bóle głowy. W wyniku przedawkowania witaminy A może nawet dojść do uszkodzenia wątroby. Nie należy więc nadużywać kapsułek z witaminą A. Dobowe zapotrzebowanie na witaminę A wynosi 5000 jednostek międzynarodowych lub 1000 równoważników retinolu. Dlatego mogą być wyłącznie ordynowane przez lekarza po zbadaniu chorego i nie mogą być nadużywane! Większość organizmów wyższych, a więc i człowiek, nie jest w stanie syntetyzować witaminy A. Musi być ona dostarczana w pożywieniu jako gotowy produkt lub w postaci bezpośredniego prekursora, czyli karotenu. Magazynowanie witaminy A odbywa się w wątrobie, dlatego musimy oszczędzać ten narząd. Gdy wejdziemy z jasnego pomieszczenia do ciemnego i długo trwa przyzwyczajenie wzroku do widzenia w ciemności - ponad 7 - 8 sekund - to znaczy, że mamy niedobory witaminy A. Jeżeli ten czas przedłuża się do kilkunastu sekund, to jest to ostrzegawczy sygnał, aby jak najszybciej udać się po pomoc do lekarza. Zleci nam wtedy na pewno pigułki i odpowiednią dietę, aby jak najszybciej organizm uzyskał równowagę. Ale nie tylko od lekarzy należy oczekiwać pomocy. Nasze zdrowie jest również w rękach rolników. Produkty pochodzenia zwierzęcego, zwłaszcza pełnotłuste mleko i masło, są najbogatszymi źródłami witaminy A i jej prowitamin. Zależy to jednak od sposobu żywienia zwierząt i przechowywania gotowych produktów.
Aby nie dopuścić do niedoborów lub braku witaminy A powinniśmy wiedzieć, w jakich produktach ona się znajduje:
*tran 60000 j.m.
*wątroba wołowa 15000 j.m.
*wątroba wieprzowa 5000 j.m.
*wątroba cielęca 4000 j.m.
*masło 2000 j.m.
*kiszka pasztetowa 2000 j.m.
*ser fermentowany tłusty i nerki 1000 j.m.
*ser biały pełnotłusty 800 j.m.
*śmietana 700 j.m.
*twaróg 130 j.m.
*śledź 110 j.m.
*mleko 90 j.m.
Karoten, czyli prowitamina A, znajduje się w następujących ilościach w 100 g produktu w przeliczeniu na jednostki międzynarodowe:
*marchew 15000 j.m.
*natka pietruszki, szczaw, jarzębina 13000 j.m.
*szpinak 10000 j.m.
*kapusta włoska 5 600 j.m.
*rzeżucha 4250 j.m.
*sałata 3200 j.m.
*śliwki suszone 2000 j.m.
*dynia 1600 j.m.
*pomidory 850 j.m.
*groch i grzyby kurki 800 j.m.
*brzoskwinie 750 j.m.
*morele 700 j.m.
*kapusta biała 630 j.m.
*fasola szparagowa, zielona 450 j.m.
*śliwki świeże 370 j.m.
*jeżyny 300 j.m.
*groszek zielony 200 j.m.
● WITAMINA C
Najbardziej popularna jest witamina C. Kwas askorbinowy, bo taką nazwę chemiczną ona nosi, należy do grupy witamin bardzo łatwo rozpuszczalnych w wodzie i jednocześnie łatwo rozkładających się.
Głównym źródłem pokarmowym witaminy C są świeże warzywa i owoce. Po spożyciu produktów zawierających witaminę C jest ona łatwo wchłaniana w całym jelicie cienkim do krwi, a stamtąd do tkanek. Okres połowicznego rozkładu ogólnoustrojowej puli kwasu askorbinowego wynosi 16 tygodni. To dobrze tłumaczy fakt pojawienia się szkorbutu, czyli gnilca dopiero po 3-4 miesiącach niespożywania witaminy C. Czasy to zamierzchłe, gdy brakowało witaminy C w pożywieniu. Dotyczyło to zwłaszcza marynarzy oraz mieszkańców oblężonych miast. Dzisiaj schorzenie to jest rzadko spotykane. Sporadycznie zdarza się wśród osób spożywających jedynie pokarmy gotowane, bez jarzyn i owoców. U dzieci awitaminoza C występuje najczęściej w niemowlęctwie pomiędzy 6 a 12 miesiącem życia, jeśli są karmione jedynie mlekiem gotowanym. Mleko nie zawiera witaminy C, a procesy termiczne niszczą jej resztki.
Jakie są objawy szkorbutu? Najczęstsze to: krwawienie z błon śluzowych, do jam stawów i mięśni, z obrzękiem, zmianami zapalno-martwiczymi dziąseł, wypadaniem zębów, niedokrwistością, zmniejszeniem masy ciała i osłabieniem ogólnej odporności ustroju. Początkowe objawy niedoboru witaminy C są często niecharakterystyczne: utrata łaknienia, łatwe męczenie się, bóle stawowo-mięśniowe oraz krwawienie z dziąseł.
Z dotychczasowych badań wynika, że stosowanie dużych dawek witaminy C nie wywołuje jej przedawkowania; nadmiar witaminy jest wydalany z organizmu.
Rola witaminy C jest wieloraka i przejawia się w udziale tego związku w różnych przemianach ustrojowych. Prawidłowy proces tworzenia tkanek: łącznej, chrzęstnej i kostnej nie może się odbywać bez udziału witaminy C. Tworzy ona układ oksydacyjno-redukcyjny, odgrywający istotną rolę w oddychaniu tkankowym oraz warunkuje prawidłowy przebieg wielu procesów metabolicznych (synteza hormonów kory nadnercza, insuliny, hemoglobiny). Zapewnia prawidłowe gojenie się ran. Ułatwia redukcję żelaza trójwartościowego do dwuwartościowego w przewodzie pokarmowym, zwiększając przyswajanie tego pierwiastka z produktów żywnościowych, co ma również znaczenie przy leczeniu niedokrwistości z niedoboru żelaza. Bierze również udział w procesach krwiotwórczych. Jest aktywatorem różnych układów enzymatycznych, ma działanie zwiększające odporność ustroju, np. przy przeziębieniach. Tak twierdzi amerykański uczony, dwukrotny laureat nagrody Nobla, prof. Linus Cari Pauling. Zaleca on w profilaktyce przeziębień lub ich zahamowaniu dawki dzienne witaminy C od 1000 do 5000mg. Podawanie tak dużych dawek witaminy C u wielu lekarzy budzi pewne zastrzeżenia. Warto nadmienić, że u osób szczególnie podatnych może dojść do powstawania kamieni moczowych na skutek dłuższego przyjmowania bardzo dużych dawek witaminy C. Zdaniem innych uczonych nadmiar witaminy C jest wydalany przez nerki z moczem, co stawia pod znakiem zapytania celowość stosowania dużych jej dawek.
Przenieśmy się teraz na chwilę do kuchni, od której zależy, ile witaminy C znajdzie się na talerzu. Noże, skrobaczki lub tarki muszą być ze stali nierdzewnej, gdyż rdzewne żeliwo jest katalizatorem procesu utleniania witaminy C, czyli przyspiesza jej rozkład. Dalszym stratom witaminy C można zapobiec nie dopuszczając do więdnięcia produktów, obierając je w ostatniej chwili, tuż przed przyrządzaniem, nie przetrzymując obranych w wodzie, wkładając do wrzącej wody warzywa i owoce przeznaczone do gotowania, wykorzystując płyn pozostały po ugotowaniu tych pierwszych do przyrządzania zup lub sosów.
Zatrzymam się jeszcze przy ziemniakach, które w naszej diecie odgrywają znaczną rolę jako źródło witaminy C. Nie dlatego, że jej zawierają dużo - w 100 g produktu zaledwie 12 mg witaminy C - ale dlatego, że są spożywane codziennie w dużych ilościach. Musimy jednak pamiętać, że po 3 miesiącach przechowywania ziemniaki mają o 50% mniej witaminy C, a po 6 miesiącach aż o 75% mniej. Dlatego, aby jeszcze zachować jej resztki, musimy należycie obchodzić się z ziemniakami. Tuż pod skórką znajdują się najcenniejsze składniki, m.in. witamina C. Ziemniaki stare należy obierać cienko, a młode skrobać. Przy ręcznym oczyszczaniu ziemniaków otrzymuje się średnio 35-50% obierzyn, w zależności od ich jakości i pory roku. Straty witaminy C przy obieraniu wynoszą średnio 22%. A może nauczymy się gotować ziemniaki „w mundurkach"?
Mógłby ktoś zapytać, ile witaminy C znajduje się w mrożonkach. Proces zamrażania nie ma zasadniczego wpływu na zawartość witamin. Stwierdzono natomiast rozkład witaminy C podczas przechowywania zamrożonych owoców i warzyw. Wielkość strat jest wprost proporcjonalna do czasu i temperatury przechowywania artykułów zamrożonych. Mimo pewnych strat witaminy C, zawartość jej w zamrożonych owocach i warzywach jest przeciętnie większa niż w produktach utrwalonych w inny sposób. Na przykład suszenie niszczy ją w 70-80% początkowej zawartości, wyjaławianie - w 35-55%, a zamrażanie - 20-30%. Owoce i warzywa zamrożone bezpośrednio po zbiorze zawierają więcej witaminy C niż te same produkty w tzw. stanie świeżym, po dostarczeniu ich do sklepów lub stołówek po upływie kilku godzin od zbioru. Zimą mrożone owoce i warzywa są ważnym źródłem witaminy C. Ideałem jest i będzie spożywanie surówek. Koniecznie należy pamiętać o kiszonej kapuście, która może być prawie codziennym dodatkiem do drugich dań.
Dzienne zapotrzebowanie na witaminę C wynosi:
*dzieci 35-75 mg
*młodzież w wieku 16-20 lat dziewczęta 80 mg
*młodzież w wieku 16-20 lat chłopcy 100 mg
*kobiety ciężarne 70-90 mg
*kobiety karmiące 100 mg
*mężczyźni - zajęcia siedzące 75 mg
*umiarkowana praca 75 mg
*ciężka praca 75 mg
*bardzo ciężka praca 100 mg
*osoby powyżej 65 lat 75 mg
W powszechnym mniemaniu dużo witaminy C ma się znajdować w owocach cytrusowych. Czy tak jest naprawdę? W owocach świeżych w 100g znajduje się jej: w cytrynie - 31mg, grapefruicie - 26 mg, w pomarańczy - 35mg.
Oto dla porównania ilość witaminy C w 100 g następujących produktów:
*pietruszka liście 178 mg
*koperek zielony 75 mg
*brukselka 71 mg
*szczypiorek 60 mg
*szpinak 64 mg
*porzeczki czarne 177 mg
*truskawki 63 mg
*poziomki 60 mg
*jabłka 7 mg
*kapusta kiszona 16 mg
*ogórki kwaszone 4 mg
Największym skarbem naturalnej witaminy C w przyrodzie jest owoc róży. Temu symbolowi młodości od wieków przypisywano znakomite właściwości lecznicze. Wyhodowane przez polskiego badacza, Jana Milewskiego, gatunki wysokowitaminowe zawierają aż 15 razy tyle witaminy C co czarne porzeczki lub nać pietruszki, a 100 razy więcej niż miąższ pomarańcz, cytryn lub grapefruitów.
Tylko 1/4 szklanki soku (wyciągu) ze świeżych owoców róży polskiej wypitego przez dzieci, a 1/2 szklanki konsumowane przez osobę dorosłą uzupełnia całkowicie naszą codzienną dietę w naturalną witaminę C.
By zagwarantować zdrowie swoich kości musisz je odpowiednio odżywiać. Wapń + Witamina D + Ćwiczenia = Zdrowe Kości
Wapń to minerał zapewniający gęstość Twojego układu szkieletowego, najobficiej występujący w organizmie. Kiedy zmniejsza się masa kości, poziom wapnia w organizmie obniża się również. Witamina D poprawia zdolność organizmu do wchłaniania wapnia, pomagając tym samym w utrzymaniu zdrowych i mocnych kości. Regularne ćwiczenie wspiera utrzymanie masy kostnej. Siedzący tryb życia może zwiększać ryzyko utraty wapnia z kości. Bogate w wapń produkty codziennej diety, zawierają zazwyczaj również dużo tłuszczu oraz dużo kalorii. Produkty bogate w wapń: *fasola *brokuły *sardynki *tofu *mleko
Naturalna energia w łatwej w użyciu postaci Podstawowe korzyści: *podwyższa i utrzymuje wysoki poziom energii *poprawia koncentrację *świetna alternatywa dla kawy *możesz stosować wszędzie
Produkt szczególnie wygodny dla kierowców. Bardzo popularny również wśród studentów i osób wymagających dużej koncentracji uwagi.
Guarana jest rośliną pnącą, rosnącą w Ameryce Południowej. Dzięki swoim orzeźwiającym właściwościom przez wieki wykorzystywana była przez Indian z dorzecza Amazonki. Dzisiaj w Brazylii Guarana dodawana jest do lekkich napojów w celu dostarczenia organizmowi dodatkowej energii w naturalny sposób. Guarana jest łagodniejsza dla układu pokarmowego niż większość innych postaci kofeiny. Dlatego też jest przez wiele osób preferowana jako alternatywa kawy. Jeżeli się odchudzasz, redukcja spożywanych kalorii może mieć znaczący wpływ na Twoją witalność i objawiać się jako zmęczenie fizyczne.
Guarana może być "energetycznym pomocnikiem", szybko się wchłania i bardzo szybko działa. Dostarcza ona dodatkowej energii i uczucia witalności w ciągu całego dnia, niezależnie do przyczyny spadku Twojej witalności.
Również przy aktywnym trybie życia utrzyma Cię na topie.
Pierwiastki takie jak cynk, selen, mangan, chrom, kobalt, jod, molibden, miedź są równie ważne dla funkcjonowania ludzkiego organizmu, jak tlen, węgiel, azot czy siarka.
Niestety wiedza przeciętnego lekarza na temat ich roli w organizmie jest bliska zeru. Tematyka jest już całkiem dobrze rozpracowana naukowo. Niedobory pierwiastków śladowych dotyczą zdecydowanej większości Polaków. Przyczyn jest kilka:
- zaburzenie flory jelitowej przewodu pokarmowego prowadzące do zaburzeń wchłaniania:
Flora jelitowa to bardzo złożona i subtelna struktura decydująca o prawidłowej pracy przewodu pokarmowego. Znaczna część witamin z grupy B produkowana jest właśnie przez nią. Właściwy skład determinuje prawidłowe pH. Prawidłowe pH determinuje prawidłowe wchłanianie. W czasach wszechpanujących w środkach spożywczych konserwantów trudno jest mieć prawidłową florę jelitową.
- żywność modyfikowana genetycznie:
Główne zagrożenie, jakie widzę w tego typu pożywieniu to wzrost ilości składników energetycznych w stosunku do ilości pierwiastków śladowych. Zjadając tego typu żywność będziemy więc zjadać proporcjonalnie mniej ważnych pierwiastków śladowych.
- wyjałowienie gleb z tych pierwiastków w skutek niewłaściwego nawożenia i nawadniania:
Mówiąc o nawożeniu myśli się właściwie jedynie o azocie, fosforze, potasie, magnezie. Tymczasem takie pierwiastki, jak cynk, jod, selen, chrom są równie ważne dla wzrostu roślin a następnie zwierząt nimi karmionych. Niewłaściwa irygacja doprowadziła w wielu miejscach do znacznego zubożenia gleb w te ważne pierwiastki.
Najważniejsze pierwiastki niedoborowe o charakterze populacyjnym prowadzące do rozwoju wielu chorób to: cynk, selen, mangan, żelazo, jod.
Razem z pierwiastkami śladowymi wrzucić należy do tego punktu wiedzę o witaminach, którą, jakkolwiek można już znaleźć w podręcznikach akademickich, to jednak jest ona również zbyt skromna w stosunku do potrzeb.
Rola pierwiastków śladowych sprowadza się głównie do aktywowania w komórkach różnych enzymów. Bez nich reakcje chemiczne nie zachodzą lub zachodzą znacznie wolniej.
CYNK to najważniejszy minerał. Obsługuje około 300 enzymów ze wszystkich szlaków enzymatycznych. Decyduje o procesach odpornościowych, podziałach komórkowych, naprawie DNA, szybkim gojeniu się ran po operacjach. Przy braku podaży w diecie niedobór rozwija się szybko - szczególnie po operacjach, którym towarzyszy z reguły głodówka i zwiększone zapotrzebowanie w skutek nasilonych procesów regeneracyjnych.
SELEN - ważny szczególnie dla procesów usuwania wolnych rodników i toksyn z komórki.
MANGAN - ważny dla ochrony DNA mitochondrialnego przed nieodwracalnym uszkodzeniem. Nić DNA w mitochondriach jest w przeciwieństwie do nici DNA w jądrze komórki, stale rozwinięta. Jest więc stale narażona na atak wolnych rodników. Nieodwracalne mutacje mitochondrialnego DNA to jeden z istotnych elementów procesu starzenia się. Mangan spowalnia ten proces.
JOD - jest to jeden z pierwiastków, o którym wiadomo, że jest niedoborowy i nawet suplementuje się go dodając go trochę do soli kuchennej. Terenami szczególnie deficytowymi w jod jest m.in. Podkarpacie i Wielkopolska. Skutek niedoboru to powiększanie się tarczycy.
CHROM - chrom kojarzony jest z gospodarką cukrem, nadwagą i nadmiernym apetytem. Wielu ludzi walczących z nadwagą lub cukrzycą próbowało już terapii chromem, często, choć nie zawsze, z dobrym skutkiem.
ŻELAZO - powszechnie wiadomo, że niedobór żelaza powoduje anemię. Jednak zdecydowanie rzadziej wiadomo, że anemia to OSTATNI objaw niedoboru żelaza. Znaczna część populacji kobiet, ma utajony niedobór żelaza, tzn. niewidoczny lub ledwie widoczny w badaniu morfologii krwi.
Na niedobór narażone są szczególnie kobiety obficie miesiączkujące i mające nieduże potrzeby pokarmowe.
Żyjemy w nowoczesnym, zinformatyzowanym społeczeństwie, aktywnym 24-godziny na dobę…
Od mężczyzn wymaga się wszechstronności, elastyczności, precyzji i nieograniczonej możliwości koncentracji. Ceną postępu cywilizacji jest jednak brak czasu na... sen!Najlepiej byłoby „wyłączyć” percepcję wieczorem i umożliwić sobie regenerację w nocy. Niestety, często zdarza się, że za dnia jesteśmy ogarnięci stresem. Gdy rośnie nasz wewnętrzny niepokój, spada możliwość wydajnej pracy. W rezultacie przekłada się to na trudności ze snem; wstajemy „znokautowani”, bezsilni, pozbawieni motywacji.
Relaks w ciągu dnia i spokojny sen w nocy.
Nasz organizm ma „cielesny zegar”, kontrolujący cykle dnia i nocy. Tak jak prawdziwy zegar, także on może się rozregulować. Niepokój, życie w stałym napięciu, wysokie wymagania zawodowe sprawiają, że trudno jest zasnąć, wydłużają się również fazy nocnych przebudzeń. Wstajemy wyczerpani i niezdolni do wytężonej pracy. Stres może się wzmagać w momencie obwiniania siebie za niepowodzenia i nowe problemy. Z drugiej strony, jeśli różne sytuacje życiowe zaburzają równowagę między czasem pracy a czasem odpoczynku, nie oznacza to „rozregulowania” zegara biologicznego. Może do niego dojść, jeśli stan niepokoju i brak snu staną się permanentne!
Na dobry początek.... nocy.
W środku nocy, w fazie głębokiego snu, organizm człowieka zaprogramowany jest na relaks. Wtedy też decyduje się, czy dzień będzie udany, czy nie. Jeśli ta ważna faza nie jest zakłócona, zwykle budzimy się wypoczęci i gotowi do działania! Warto również pracować nad sposobami naturalnego zmęczenia organizmu, uwzględniając ćwiczenia fizyczne i dostęp do świeżego powietrza, np. w parku.
Nie zabieraj spraw pracy do łóżka.
Bezgraniczne zaangażowanie w sprawy pracy i zatarcie granicy między życiem zawodowym a prywatnym sprzyjają bezsenności. Wstajemy zmęczeni, nie możemy się rozbudzić w ciągu dnia, ani skoncentrować na pracy. Problemy zawodowe zaczynają nas przerastać, rośnie niepokój i pogłębiają się problemy ze snem. W tym momencie należy się zastanowić, jakie jest źródło problemów, jak odnaleźć się w trudnej sytuacji? Może przyszedł czas, aby zwolnić tempo i nie pracować ponad siły?
W sytuacji obniżonego nastroju można zastosować Nervoheel N. Ten złożony lek homeopatyczny w postaci tabletek podjęzykowych, jest zalecany w stanach napięcia psychicznego - gdy odczuwamy wyczerpanie psychiczne i nerwowe. Preparat nie daje działań niepożądanych i nie wchodzi w interakcje z innymi lekami. Pomoc przyniosą także proste techniki relaksacyjne, np. ćwiczenia oddechowe.
Czas na odpoczynek.
Nie jesteśmy w stanie cofnąć rozwoju cywilizacji, ani zatrzymać codziennej lawiny informacji. Możemy natomiast zadbać o własne zdrowie i spróbować przełożyć słabości na zapał do życia i energię do działania!
Nervoheel N-Tabletki podjęzykowe.
Wskazania:Zaburzenia psychosomatyczne, stany napięcia psychicznego.
Przeciwwskazania:Nie stwierdzono.
Dawkowanie:Zwykle 1 tabletkę 3 razy dziennie podjęzykowo. Przed użyciem zapoznaj się z ulotką, która zawiera wskazania i przeciwwskazania, dane dotyczące działań niepożądanych, dawkowania oraz informacje dotyczące stosowania produktu leczniczego, bądź skonsultuj się z lekarzem lub farmaceutą.
Polska leży w szerokości geograficznej, w której rytm biologiczny podzielony jest wyraźnie na cztery pory roku.
Na nieszczęście dla ludzi, ten podział ma wpływ na naszą aktywność fizyczną i umysłową. Nasz rytm biologiczny podzielony jest więc na okres bardzo aktywny, jak lato, i czas skłaniający do wyciszenia, jak zima. Ludzie nie zasypiają na czas pochmurnych i chłodnych miesięcy, funkcjonują w zwolnionym tempie i często towarzyszy im smutek oraz apatia. Jednak kilka słonecznych dni w lutym pozwoliło nam skosztować upragnionego słońca.
Z poprawą nastroju idzie w parze ujawniający się brak sił. Wyciszony przez zimowe miesiące organizm ma za mało energii na szybkie „wejście na obroty” wiosną.PrzesilenieNaturalnie!
Problemy okresu przejściowego między porami roku są sprawą naturalną. Każda kolejna wiosna wymaga od nas adaptacji do zmieniającej się aury. Kolejna filiżanka kawy lub mocny drink mogą przynieść tylko doraźną pomoc, bo problem jest poważniejszy.Wzmacniamy odporność? Naturalnie!
Podstawą do poprawy kondycji organizmu jest wzmocnienie jego odporności. Nieprzypadkowo, druga fala zachorowań na grypę przypada właśnie na okres przesilenia - marzec, a najbardziej narażone na chorobę są osoby o obniżonej wytrzymałości na infekcje.
Spróbujmy wzbogacić dietę o możliwie największą ilość warzyw i owoców, bowiem witaminy w nich zawarte pomogą zregenerować organizm.Skutki przesilenia wiosennego pomoże zminimalizować terapia wspierająca odporność, stymulująca organizm do obrony.
Engystol, złożony preparat homeopatyczny w postaci tabletek podjęzykowych, wspiera regenerację osłabionego po zimie układu odpornościowego, a lepsza odporność to mniejsze ryzyko zachorowania na grypę lub przeziębienie. Terapia powinna trwać trzy tygodnie (w tym czasie należy zażywać po 1 tabletce 3 razy dziennie), a lek może być stosowany u niemowląt i małych dzieci.Nie daj się przesileniu.
W miarę możliwości, wykorzystajmy zaległy urlop poza miastem, obcując z budzącą się do życia przyrodą. Istotnym elementem każdego dnia powinien stać się ruch, który jest niezbędny dla prawidłowego funkcjonowania serca i układu krążenia. Aktywność fizyczna pozwoli zwalczyć senność i uczucie nieustannego zmęczenia. Do arsenału środków, pomocnych w przetrwaniu przesilenia wiosennego, dołączmy sen, w ilości minimum ośmiu godzin dziennie.
Ma on nie tylko działanie regenerujące, ale także antystresowe.
Czy szczepionki chronią nasze dzieci przed chorobami? Czy chemia w nich zawarta może być niebezpieczna?
Zastanawiałeś się dlaczego ostatnio tak wiele dzieci cierpi na autyzm, ADHD (syndrom nadpobudliwości psychoruchowej) i ma trudności w nauce? Chciałbyś, aby Twoje dzieci rozwijały się poprawnie i cieszyły się dobrym zdrowiem do późnej starości? Głównym winowajcą obecnej sytuacji prawdopodobnie jest rtęć zawarta m.in. w szczepionkach. Dlatego, gdy zobaczysz kalendarz szczepień dla Twojego dziecka, przeanalizuj go dokładnie.
Rtęć jest drugim, po plutonie, najbardziej toksycznym pierwiastkiem na ziemi. Rtęć z jednego termometru może zatruć małe jezioro. Zalecenia Agencji Ochrony Środowiska podają za bezpieczną dawkę 0,1 mikrograma/kg masy ciała dorosłego człowieka dziennie. Tymczasem rtęć była (przed wydaniem odpowiedniego zakazu pod koniec ubiegłego stulecia) dodawana do kropel do oczu, preparatów dla szkieł kontaktowych, sprejów do nosa, kremów antykoncepcyjnych, kremów na hemoroidy, zastrzyków przeciw alergiom i wielu innych substancjach. Oprócz tego obecna jest w naszym środowisku w dymach z fabryk spalających węgiel, rybach i owocach morza i w takich ludzkich wynalazkach jak żarówki fluorescencyjne, termometry, urządzenia do mierzenia ciśnienia krwi, a nawet w bardzo niebezpiecznych metalowych plombach dentystycznych (zawierają 50% rtęci!).
Najbardziej niebezpiecznym źródłem zatrucia rtęcią w obecnych czasach są jednak szczepionki. Do konserwacji wielu z nich używa się środka o nazwie Thimerosal, który zawiera 49,6% etylortęci. Biorąc pod uwagę wzrost ilości szczepień, często wykonywanych jednego dnia, ilość kumulowanej rtęci osiąga poziom nawet 100-krotnie wyższy niż bezpieczny dla dorosłego człowieka. Np. tylko szczepionka Hep B (przeciwko bakterii powodującej m.in. zapalenie opon mózgowych) podawana noworodkom przekracza zalecany limit 36 razy.
Wstrzykiwanie domięśniowe omija jeden z głównych mechanizmów obronnych ludzkiego organizmu - trakt żołądkowo-jelitowy. W przypadku małych dzieci, których układ immunologiczny i nerwowy nie jest jeszcze w pełni dojrzały, jest to bardzo niebezpieczne. Np. proteina Metallothionein (MT) zawarta w każdej komórce ludzkiego ciała i odpowiedzialna za detoksykacje metali ciężkich i opiekę nad układem odpornościowym staje się w pełni rozwinięta dopiero u dziecka 3-letniego. Jak wiele rtęci wstrzykujemy mu do tego czasu skoro pierwsze obowiązkowe szczepienia otrzymuje w pierwszej dobie swojego życia?
Skutki zatrucia rtęcią są bardzo poważne. Rtęć ingeruje w działanie enzymu potrzebnego do trawienia glutenu i kazeiny, stąd nadwrażliwość ludzi zatrutych rtęcią np. na wszystkie produkty mleczne. Rtęć wywołuje również uszkodzenie systemu odpornościowego, który nie radzi sobie z bakteriami naturalnie występującymi w naszym organizmie np. z candidą. Przerost tego grzyba wywołuje tzw. cieknące jelito - stan, w którym uszkodzona powierzchnia jelita przepuszcza niestrawione cząsteczki do obiegu krwi, co wywołuje alergie. Osoby zatrute rtęcią często są alergikami.
Ponadto rtęć osłabia zdolność usuwania infekcji wirusowych i drożdżowych, powoduje wytwarzanie przeciwciał antymózgowych (organizm atakuje samego siebie), zmienia zdolność mózgu do usuwania niepotrzebnych komórek mózgowych lub neuronów i w poważny sposób wpływa na uszkodzenie mózgu. Spustoszenie, które sieje w organizmie ma bardzo poważne konsekwencje w jego funkcjonowaniu.
Najważniejsze objawy zatrucia rtęcią, to:
*zaburzenia sensoryczne,
*drętwienie ciała,
*nadwrażliwość na dźwięki, dotyk
*osłabione rozpoznawanie twarzy,
*nieostre widzenie i zawężenie pola widzenia,
*bezsenność,
*drażliwość i nagłe wybuchy złości,
*unikanie kontaktów społecznych,
*niepokój,
*utrudnione wysławianie się,
*zaburzenia słuchu
*zmieniony smak,
*osłabienie pamięci krótkotrwałej,
*spowolnienie reakcji,
*utrudniona koncentracja.
Wymienione wyżej objawy często występują przy takich schorzeniach jak ADHD i autyzm. Potwierdzono, że rtęć jest bardziej toksyczna dla chłopców, co poważnie łączy zatrucie rtęcią z autyzmem. Kiedy w Kalifornii zwiększono w ciągu 20 lat ilość szczepień z 8 do 33, to liczba przypadków autyzmu wzrosła ponad 1000%! Dzięki rodzicom dzieci autystycznych i badaczom zajmujących się tym problemem, rtęć wycofano z wielu produktów (np. roztwór do soczewek kontaktowych wycofano w 1998r.). Urząd ds. Żywności i Leków w USA nałożył na producentów szczepionek obowiązek wyeliminowania thimerosalu ze szczepionek. Co ciekawe, został on usunięty ze szczepionek weterynaryjnych prawie 20 lat temu, gdyż obawiano się, że jest zbyt niebezpieczny. Producenci szczepionek prawdopodobnie wiedzieli o ryzyku zatrucia rtęcią już 40 lat temu.
Niestety, kreatywność producentów szczepionek nie zna granic. Coraz częściej proponują nam połączone szczepionki. Popularną i szczególnie groźną jest MMR (trzy szczepionki podawane naraz: odra, świnka i różyczka). Co jakiś czas ogłaszają też możliwość kupienia szczepionek na 5 czy 6 chorób. Rodzice, nie dajcie się zwieść! Podając taką szczepionkę być może oszczędzicie dziecku kilku ukłuć, ale zaryzykujecie wystąpienie poważnych chorób! Jak bezpiecznie szczepić dzieci? *Stosować szczepionki nie zawierające thimerosalu - należy dopytywać i żądać!
*Unikać szczepionek skojarzonych (zawierają więcej środków konserwujących z rtęcią lub innymi metalami ciężkimi) - podawać pojedyncze szczepionki przeciw odrze, śwince i różyczce, w osobnych zastrzykach w różnych dniach. Można np. podać szczepionkę przeciwko odrze w wieku 15 miesięcy, przeciwko różyczce w 27 miesiącu, przeciwko śwince w 39 miesiącu.
*Robić jak najdłuższe przerwy pomiędzy szczepieniami - 6 miesięcy pomiędzy żywymi szczepionkami (odra, świnka, różyczka) to czas idealny, ale 3 miesiące są okresem rozsądnym.
*Używać fiolek zawierających pojedynczą dawkę - zawierają znacznie mniej środków konserwujących
*Nie szczepić dziecka chorego lub w okresie rekonwalescencji.
*Zapewnić zalecaną dzienną dawkę witaminy A przez 3 dni przed i w dzień podania zastrzyku. *Niemowlętom podawać witaminę C po 150mg 2 razy dziennie, a małym dzieciom po 300mg 2 razy dziennie przez 3 dni przed i w dzień podania zastrzyku.
*Dostosować kolejność szczepień do potrzeb dziecka - np. zakażenie wirusowym zapaleniem wątroby typu B następuje poprzez aktywność seksualną, nadużywanie narkotyków albo poprzez zakażenie od matki przy porodzie. Jeśli matka nie należy do grupy podwyższonego ryzyka, nie ma potrzeby szczepienia dziecka (można opóźnić to szczepienie nawet do 12 roku życia dziecka).
*Jeśli to możliwe wykonać badanie wskaźników immunologicznych przed powtórzeniem dawek - obecnie są to dość drogie testy krwi. Wiele dzieci uodparnia się po pierwszej dawce i nie wymaga dawek przypominających.
*Nie szczepić powtórnie, gdy wystąpiła negatywna reakcja na konkretną szczepionkę.
*Nie szczepić noworodków.
W Polsce niestety bardzo trudno znaleźć pojedyncze szczepionki, warto więc pomyśleć o sprowadzeniu ich z zagranicy. Jeżeli nie możemy tego zrobić, spróbujmy odwlec te szczepienia. Może się to okazać trudne, gdyż w Polsce jest obowiązek wykonywania szczepień - rodzice straszeni są wysokimi mandatami i sprawą w prokuraturze. Najlepiej poproś swojego lekarza pediatrę o napisanie odroczenia.
Ponadto, aby uniknąć zatrucia rtęcią, należy pamiętać, że rtęć przenika z organizmu matki do płodu, a także znajduje się w jej mleku. Dlatego odradza się wszelkie szczepienia w czasie ciąży (np. przeciwko grypie), a także zaleca usunięcie wszystkich metalowych plomb.
Skoro zatrucie rtęcią spowodowane jest szczepionkami, to dlaczego nie wszystkie dzieci są zatrute? Wrażliwość na rtęć i zdolność organizmu do detoksykacji jest bardzo zróżnicowana i często uwarunkowana genetycznie. Niektóre dzieci szybko pozbywają się rtęci, u innych pozostaje ona na tyle długo w organizmie, że mocno wiąże się z mózgiem i innymi organami. Co robić, gdy podejrzewasz u swojego dziecka zatrucie rtęcią?
Istnieje wiele różnych testów badających zatrucie rtęcią, jednak najmniej inwazyjnym i niedrogim testem jest analiza materiałów śladowych czyli badanie włosów. Badanie to pozwala na ustalenie obecności metali ciężkich w organizmie. Jeżeli wynik okaże się wysoki, należy rozpocząć odpowiednie leczenie.
Pierwszym krokiem jest usunięcie wszystkim metalowych plomb u dziecka. Dopiero wówczas można rozpocząć chelatyzację (gdyby zacząć podawać dziecku z plombą te substancje, plomba by się rozpuściła i jeszcze bardziej zatruła organizm). Niestety, trudno jest znaleźć lekarza, który będzie posiadał odpowiednią wiedzę na temat chelatyzacji. Można spróbować poszukać wśród niekonwencjonalnych lekarzy np. homeopatów, lub w ostateczności rozpocząć odtruwanie samodzielnie.
Substancje chelatyzujące usuwające rtęć to DMPS (2,3 dimercaptopropanesulfonate sodium), DMSA (2,3 meso DiMercaptoSuccinic Acid) - nazwa rodzajowa :Succimer, nazwa handlowa : Chemet, i LA (alpha lipoic acid). Tylko ostatnia substancja pokonuje barierę krew-mózg i umożliwia oczyszczenie mózgu z rtęci.
Aby dziecko czuło się lepiej jeszcze przed i w trakcie chelatyzacji, możesz podawać mu suplementy witaminowe, szczególnie witaminy B i C oraz cynk i magnez.
Chelatyzacja może potrać od 6 miesięcy do 2 lat. Im wcześniej, tym lepsze rezultaty. Po leczeniu dzieci często mogą wrócić do normalnej diety i ustępują im alergie. Co najważniejsze, często ustępują objawy takich chorób jak autyzm czy ADHD. W razie wątpliwości odnośnie wykonywania szczepień oraz odtruwania warto przejrzeć forum rodziców dzieci na stronie www.dzieci.org.pl/cgi/forum/ikonboard.cgi