Powszechnie znana jest opowieść o trzyletniej dziewczynce, u której wskutek powikłań pogrypowych rozwinęło się zapalenie mózgu.
Przez tydzień leżała nieruchomo w szpitalnym łóżku, obezwładniona przez chorobę, z wysiłkiem przełykając w porze posiłków kilka łyżeczek płynnych odżywek.
Ojciec zapytał lekarzy, czy nie mogłaby tu pomóc witamina C.
- Absurd. Jeśli upiera się pan przy jej podawaniu, proszę sobie znaleźć innego lekarza -usłyszał.
- Czy mógłbym przynieść jej trochę lodów zamiast galaretki, którą dajecie na obiad? - zapytał ojciec usłużnym tonem. Owszem na to mu pozwolono.
Ojciec co dzień przynosił ulubione przez dziecko lody waniliowe, do których każdorazowo dosypywał po łyżeczce proszku zawierającego cztery tysiące miligramów witaminy C. Po czterech zaledwie dniach "lodowej
kuracji" dziecko siadało, jadło normalnie i mogło się swobodnie poruszać. Minęło jeszcze kilka dni i dziewczynka opuściła szpital.
W karcie choroby zapisano: " spontaniczne wyzdrowienie z zapalenia mózgu"
/fragment z ksiażki "Ominąć Antybiotyki"- M. A Schmidt, K.W.Sehnert/
Bądź przykładem.
3 lata temu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz